Pierwszym krajem tej serii będzie Mołdawia,leżąca na kontynencie europejskim. Wybór tego kraju jest zupełnie przypadkowy .Chciałem zacząć tak nietuzinkowo ,bo większość pewnie zaczęła by od takich pospolitych krajów a ja nie. To jest małe wyzwanie ,ponieważ Mołdawia nie ma dużo narodowych przepisów. Pierwszy z nich to:
Cwikolnik:
Składniki:
- 5 dużych buraków
- 3 ząbki świeżego czosnku
- 5 łyżek majonezu
- sól do smaku
- 1 łyżka octu winnego
- cukier do smaku(nieobowiązkowy)
Sposób przygotowania :
Gotujemy buraki do miękkości i obojętne jest czy w łupinach, czy obrane. Następnie, po ostudzeniu, kroimy buraki na plastry wielkości obojętnej. (jak Wam pasuje, można zetrzeć ale nie polecam). Do nich wyciskamy przez praskę czosnek, dodajemy majonez, sól, cukier i ocet. Mieszamy wszystko i... teraz test na sprawdzenie silnej woli. Czekamy!!! Z głębokim żalem zawiadamiam, ze w/w CWIKOLNIK, musi oczekiwać na nas 12 godzin w lodówce. Po tym czasie sprawdzamy organoleptycznie, czy aby nie mdły i ewentualnie doprawiamy ponownie. Polecam do śniadań, obiadów i kolacji.
A teraz muszę was przeprosić ale szukałem z godzinę na internecie ale nie znalazłem przepisu na potrawę zwaną Mamałyga z Sałamachą . Kuchnia mołdawska nie jest popularna na świecie i trochę się nie dziwie.Mam nadzieje ,że ta seria was zainteresuje i piszcie w komentarzach różne pytania a spróbuje odpowiedzieć . Do widzenia.